Rozdział 94 Wyobraź sobie światło księżyca
Justin towarzyszył Belli do szpitala. Lekarza akurat nie było, więc Bella wyjęła jodynę i gazę, planując sama zabandażować ranę.
„ Zrobię to.” Justin podszedł do niej z ponurą miną.
Bella odwróciła się zirytowana i spojrzała na niego gniewnie. „Nie ma potrzeby”.