Rozdział 311 Romans mnie obrzydza
Wróciwszy do biura prezesa Salvador Corporation, Justin odchylił się w skórzanym fotelu po zakończeniu ważnego spotkania, a w jego oczach widać było zmęczenie.
Plotki na temat sprawy między Rosalind a nim rozprzestrzeniły się jak ogień w firmie. Co zaskakujące, w rozległej przestrzeni wieżowca Salvador Corporation ani jedna dusza nie odważyła się wypowiedzieć ani słowa plotki o Justinie.
Chyba że byli gotowi ponieść konsekwencje, co potencjalnie mogłoby doprowadzić do ich upadku.