Rozdział 295 Kontynuuj w miłości
Nie uważasz, że jestem żałosny? Głupi? Śmieszny?” – zabrzmiał chrapliwy głos Justina. Jego usta ułożyły się w złamany, gorzki uśmiech.
Ryan pokręcił głową z namysłem. „Nie, Justin, jestem twoim najlepszym przyjacielem, twoim bratem. Bez względu na to, co się stanie, nie będę się z ciebie śmiał. Po prostu jestem smutny”.
„ Żałuję…” Justin zamknął przekrwione oczy i w myślach rozrywał każdą scenę związaną z Rosalind, nie pozostawiając po sobie niczego – nawet śladu.