Rozdział 280 Odkrywanie piękna
Gdy goście stopniowo opuszczali Rose Manor, w rozległych ogrodach kwiatowych pozostały tylko Bella i Rosalind.
Otaczające światło przygasło, ale naga twarz Belli zachowała czysty, jasny urok, niczym czysty i promienny księżyc. Ta scena wywołała u Rosalind mieszankę zazdrości i zazdrości.
Odkładając na bok wszelkie żale, musi przyznać, że Bella była wyjątkową pięknością, diamentem wśród cyrkonii. Która kobieta nie czułaby zazdrości, gdyby tak oszałamiająca kobieta mieszkała pod jednym dachem z jej mężczyzną przez trzy lata, nawet jeśli to wszystko było na pokaz?