Rozdział 274 Róża damasceńska
Gdyby Christopher jej tu nie przywiózł, Bella nigdy nie dowiedziałaby się o rozległym ogrodzie różanym na południowych obrzeżach Savrow. Rodzina Iverson nie była właścicielem tego miejsca. To była prywatna posiadłość Christophera, gdzie na tym stuakrowym polu uprawiano tylko róże damasceńskie.
Pod jaskrawym, kolorowym zachodem słońca bujna zieleń i żywe różowe róże zdawały się ociekać urokiem. W pełni kwitnący ogród przykuł wzrok Belli, zapewniając chwilę relaksu. Pary spacerowały i robiły zdjęcia, a nawet niektóre internetowe gwiazdy prowadziły transmisje na żywo. Ta piękna scena odciążyła Bellę, której umysł i ciało były napięte od pracy przez wiele dni.
Niezwykły widok tej niezwykłej pary przyciągnął zazdrosne spojrzenia obserwatorów. Było oczywiste, że wyglądali na idealnie dobraną parę, niemal jakby pobłogosławiła ich jakaś wyższa siła.