Rozdział 248 Brudny Brutal
Christopher był przez chwilę oszołomiony. Jego serce się ścisnęło.
Zarumienione policzki Belli zbladły, gdy natychmiast wytrzeźwiała. Spojrzała na Justina gniewnie. „Justin Salvador! Jak możesz być tak pewny siebie i bezwstydny? Puść mnie! Nie odejdę z tobą, bez względu na wszystko!”
Justin pozwolił jej się zmagać i strofować go do woli. Czuł, że nie było nikogo innego na świecie, na kim by mu zależało w tej chwili i nie miał innych myśli, poza odebraniem jej temu mężczyźnie.