Rozdział 2459
Pokój szpitalny oświetlał słaby blask lampki nocnej. Było cicho i spokojnie, ale czuło się tam ciepło, którego Jace nigdy nie znał.
W pewnym sensie wydawało mi się to znajome.
Ból rozprzestrzenił się po całym jego ciele, gdy próbował usiąść.