Rozdział 2358
Okazałe i imponujące bramy otworzyły się z gracją, pozwalając samochodowi niespiesznie wjechać w stronę średniowiecznego zamku w europejskim stylu.
Gdy samochód się zatrzymał, Jace i Clarice wysiedli pierwsi. Niedługo potem Grant wyszedł z samochodu, a jego długie nogi bez wysiłku poniosły go na ziemię.
Jego ostre, wyrafinowane rysy twarzy nie zdradzały żadnych emocji, lecz z jego ciemnych oczu emanował intensywny chłód, na tyle ostry, że mógł zaniepokoić każdego.