Rozdział 2279
Emocjonalny krzyk Mili rozbrzmiał w całym korytarzu. Oczywiście Jace usłyszał go głośno i wyraźnie.
Zamarł na moment, patrząc w oczy kobiecie w średnim wieku, której oczy były pełne łez i znajdowały się zaledwie kilka metrów dalej.
Z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu jego serce było ciężkie i ospałe, a oddech przesiąknięty nieopisanym mrokiem. To było to samo uczucie, które miał, gdy patrzył, jak ciężko ranna Bella wyczołguje się z przewróconego samochodu.