Rozdział 214 Tajemne uczucie
„ Oczywiście!” odpowiedziała Amelia.
„ W takim razie pójdę z panią Bellą.” Uśmiech Stevena był ciepły, jak u chłopaka z sąsiedztwa.
Steven obserwował dorastanie Belli i Amelii. Nadal miał żywe wspomnienie Amelii, gdy miała sześć lub siedem lat. Wtedy Amelia chodziła za Bellą wszędzie z lizakiem w ustach i katarem wypływającym z nosa.