Rozdział 2059
„Czy mogę usiąść?” Głos Justina był uprzejmy.
"Proszę, zrób to."
Mężczyzna siedział wdzięcznie naprzeciwko niego, sam i nieobciążony ochroniarzami. Bez słów atmosfera była naładowana napięciem.
„Czy mogę usiąść?” Głos Justina był uprzejmy.
"Proszę, zrób to."
Mężczyzna siedział wdzięcznie naprzeciwko niego, sam i nieobciążony ochroniarzami. Bez słów atmosfera była naładowana napięciem.