Rozdział 1936
Wyraz twarzy Nigela zesztywniał. Powiedział: „Bzdura, ty i Justin jesteście moimi wnukami. Dbam o was obu tak samo”. Grant parsknął śmiechem. „Dziadku, tylko żartowałem. Wiem, że ci na mnie zależy”.
W tym momencie drzwi luksusowego vana się otworzyły i wyłoniła się z niego piękna postać.
„Panie Grant, parking jest chłodny. Pana ciało nie wytrzymuje zimna”.