Rozdział 186 Impreza
Ładna twarz Belli była pokryta makijażem pasującym do jej kostiumu. Obróciła się powoli, by spojrzeć na publiczność, poruszając wdzięcznie smukłą talią. Jej kuszące kocie oczy przeszywały serce publiczności.
Bella pięknie tańczyła i śpiewała, oczarowując wszystkich gości na przyjęciu.
Justin patrzył na nią bez wyrazu. Czuł, że są to dwa różne światy. Musiał przekroczyć czas i przestrzeń, miłość i nienawiść, aby spotkać tę piękną kobietę na scenie w tym życiu.