Rozdział 1815
W końcu Bethany całkowicie się załamała. Osunęła się na podłogę i zaczęła histerycznie płakać. „To... To ja...”
Wszyscy byli bez słowa.
Gregory był kompletnie oszołomiony. Powiedział z niedowierzaniem: „Co powiedziałeś... Powtórz to jeszcze raz!”