Rozdział 1751
„Zoe, uważaj.”
Mężczyzna przemówił do Zoe łagodnym tonem, pochylając się, by starannie poprawić jej wymyślną suknię, obawiając się, że dziewczyna może się potknąć o wysokie obcasy i narobić sobie wstydu.
„Dziękuję, Jasonie.” Zoe zalotnie zamrugała swoimi dużymi oczami, jej głos był miękki i zmysłowy.