Rozdział 1610
Twarz Ashera pozostała bez wyrazu, gdy patrzył na Arnolda. Jednak fala emocji wezbrała wewnętrznie. „Wczoraj wieczorem, aż do teraz? Arnold nie spał całą noc i został przy moich drzwiach, tylko po to, żeby mnie zobaczyć?” Gdy wróciły mu myśli, palce Ashera zacisnęły się w pięść u boku.
„ Ash, co zrobiłem źle? Powiedziałem coś złego? Proszę, powiedz mi.” Arnold nie mógł już dłużej znieść chłodu i milczenia Ashera. Jego głos drżał z niepokoju, gdy zrobił krok do przodu, by chwycić dłoń Ashera.
Jednak Asher nagle się cofnął, pozostawiając Arnolda chwytającego powietrze. Dreszcz przebiegł mu po plecach od stóp do głów.