Rozdział 1427
„ Rozumiem... Nie mogłem się powstrzymać dziś wieczorem. Nie będę już taki irracjonalny”. Ian wstał, kłaniając się Justinowi z poczuciem winy.
„Ludzie popełniają błędy. Nie zrobiłeś nic złego, więc nie musisz być taki. Ale skoro znalazłeś właściwą osobę, powinieneś wybrać właściwy moment”.
Wysoka postać Justina opuściła swoje miejsce. Podszedł do drzwi piwnicy z winami i nagle się zatrzymał, mrużąc oczy na Iana. „Czy prezent, który dałeś pani Mead, to kolejny z tych banalnych, luksusowych przedmiotów? Brakuje ci kreatywności, szczerości i znaczenia. Nic dziwnego, że go odrzuciła”.