Rozdział 1409
Naturalnie James jako pierwszy dowiedział się o aresztowaniu zabójcy. Był na to psychicznie przygotowany.
Ale po tym, jak dowiedział się, że Ralph złapał zabójcę, nie spał całą noc ze zmartwień, nie mogąc zasnąć. W jego umyśle kłębiło się milion myśli. „Nie martw się, panie Iverson”. Zaufany sekretarz Jamesa, Zane, zapewnił go chytrym uśmiechem. „Już zaplanowałeś to ukryte zagrożenie i upewniłeś się, że podjąłeś kroki, aby się chronić. Osoba, którą znalazłem, nie została bezpośrednio przez ciebie zatrudniona, a my mamy ją pod kontrolą. Jego żona i dzieci są w naszych rękach. Teraz może milczeć tylko wtedy, gdy chce chronić swoją rodzinę”.
„Nie, samo milczenie nie wystarczy” – powiedział James, masując bolące czoło. Jego oczy wyglądały na zmęczone, z nutą złośliwości. „Musi zrzucić całą winę na Charlesa! Musi za tym stać ktoś inny, czy naprawdę myślisz, że Thompsonowie tak łatwo to puszczą?”