Rozdział 1406
„Wiem... Zawsze wiedziałam! Ale co z tego?” Pani Mead cała się trzęsła, niemal histerycznie.
„Wolałabym, żeby tak było, niż żeby moja córka cierpiała i była w niebezpieczeństwie. Jej życie w końcu wracało na właściwe tory. Wszystko się poprawiało, a ty znów wszystko zepsułeś! Prawie doprowadziłeś do śmierci mojej córki! Wy egocentryczni kapitaliści! Dbacie tylko o swój komfort i dyktujecie życie innym! Kto wam daje do tego prawo?!”
Bella poczuła się, jakby ktoś ją mocno dźgnął w serce. Zazwyczaj była bystra i zawsze gotowa do riposty. Ale w tym momencie jej gardło było ściśnięte przez ogromną krzywdę i poczucie winy, pozbawiając ją mowy.