Rozdział 1388
Pośród paniki Karol, mimo że miał wsparcie, zgarbił się niczym szmaciana lalka.
James spojrzał na Ralpha groźnie. Właśnie gdy miał przemówić, Christopher w porę wtrącił się: „Charles, powinieneś pójść z kapitanem Thompsonem. Jeśli jesteś niewinny, będziesz po prostu współpracował ze śledztwem. Nie panikuj. To niedługo się skończy. Przyjedziemy cię odebrać”.
Charles spojrzał na Christophera wściekle, a jego oczy pociemniały ze złości.