Rozdział 1282
Mila również nie mogła powstrzymać gniewu, marząc o tym, by móc chwycić garść ziemi z pobliskiej doniczki i wepchnąć ją w brzydką gębę tej kobiety. „Mamo! Co ty mówisz?!”
Steven w mgnieniu oka rzucił się na Chelsea ze schodów. Jego oczy były szeroko otwarte z nienawiści, czuł się jak kula ryczących płomieni. „Co ty, do cholery, mówisz? Jak możesz tak mówić?!”
Widząc swojego syna z opaską na lewym oku i siniakami wciąż widocznymi na twarzy, Chelsea poczuła się tak przygnębiona, że łzy popłynęły jej strumieniami. „Mój synu! Co ci się stało?! Kto cię skrzywdził? Będę szukać sprawiedliwości dla ciebie!”