Rozdział 1215
„ Myślisz, że twój plan jest niezawodny, Charles?” Hipnotyzujący głos należał do Ashera.
Coś ciężkiego spadło na ziemię z hukiem, a po nim nastąpił pełen cierpienia jęk. To był sekretarz Charlesa.
Charles zadrżał, a jego serce zabiło mocniej. „Po prostu mnie oszczędź. Proszę, pozwól mi odejść...”