Rozdział 1206
Rozległ się ostry, sarkastyczny głos, co spowodowało, że Steven gwałtownie podniósł głowę.
Astrid wyszła z willi wraz ze swoją sekretarką i ochroniarzami. Stała kilka kroków wyżej, ze skrzyżowanymi ramionami i patrzyła na Stevena.
Astrid prychnęła. „Kogo tu mamy? Och, czyż to nie sekretarka pani Thompson i były chłopak mojej bratowej”.