Rozdział 1080
„ Bello, czy ty jeszcze nie śpisz?” Głos Justina był głęboki i delikatny, urzekając jej serce.
Ale jakoś sprawiło, że Bella poczuła się bezpiecznie i pewnie. „Nie jestem śpiąca”. Bella wstała, podeszła na balkon i patrzyła na księżyc, czując nocny wiatr na twarzy.
„ Czy to dlatego, że mnie zostawiłaś i nie masz nikogo, kto by cię przytulił, gdy śpisz?” Justin parsknął śmiechem.