Rozdział 1078
Christopher miał łzy w oczach. Jego usta były blade, gdy je przygryzł.
Doskonale przedstawił siebie jako żałosnego człowieka, którego nie rozumiała kobieta, którą kochał. Był całkowicie pochłonięty tym, zapominając, że osobą, która spowodowała te śmiertelne kłopoty Belli, był on sam.
Bella wpatrywała się w niego, a w jej spokojnych oczach malowały się skomplikowane emocje.