Rozdział 106 Kwiaty
„ A jeśli nie? Czy mam czekać, aż wściekły pies, taki jak ty, mnie ugryzie, zanim uderzę ciebie?” Bella spojrzała na Bethany i otrzepała ręce.
„ Wściekły pies?! Jak śmiesz nazywać mnie wściekłym psem?!” Bethany była wściekła.
Właśnie wtedy drzwi butiku się otworzyły.