Rozdział 295
„ O, kurwa...” – jęknęła.
Ona jest naprawdę ciasna. Kurwa, to jest przyjemne.
„ Zrelaksuj się...” szepczę chrapliwie, rozchylając jej nogi jeszcze bardziej, podczas gdy mój język przebiega wzdłuż jej szyi i obejmuje jej usta głębokim pocałunkiem. Kiwa głową, odwzajemniając pocałunek, a ja powoli przesuwam palec, aż w nią wnikam. Ona wzdycha z zadowoleniem, gdy porusza biodrami w moją stronę. Krok po kroku wchodzę i naciskam dalej, ona krzyczy, ale ja jestem w środku.