Rozdział 6
Benjamin zauważył wyraz twarzy syna i założył, że szuka prezentu. Następnie wyjaśnił: „Tym razem tata był zajęty, więc nie kupiłem ci prezentu. Wynagrodzę ci to następnym razem!”
Benjamin zawsze przynosił Gavinowi prezent, kiedykolwiek ten wyjeżdżał w podróż służbową. Gavin z kolei nigdy nie mówił, czy mu się podobały, czy nie. Tym razem nie przyniósł żadnego, mimo że Gavin przyjechał po niego z lotniska. Dlatego Benjamin poczuł w sercu odrobinę winy.
Jasper rzucił mu spojrzenie, po czym pochylił głowę, by zjeść watę cukrową.
Ethen nagle się odezwał: „Panie Graham, to jest pani Adams”.
Uszy Jaspera się nastawiły. Kim jest pani Adams?
Oczy Benjamina zamigotały, gdy zobaczył kobietę idącą w ich kierunku. Zmrużył oczy i odwrócił się, by spojrzeć na Jaspera. Ten chłopak nie przyszedł, by mnie odebrać, ale jego matka?
Danna dostrzegła znajomy samochód i pośpieszyła. Ochroniarze na zewnątrz przywitali ją z szacunkiem: „Pani Adams!”
„Czy Benjamin jest tutaj?” zapytała i otworzyła drzwi samochodu. Kiedy zobaczyła mężczyznę w samochodzie, jej serce zabiło mocniej. „Benjamin!” wykrzyknęła z uśmiechem.
Benjamin zachował neutralną postawę.
„ Przyjechałeś mnie odebrać!” Danna była podekscytowana.
„ Właśnie wróciłem z podróży służbowej!”
Danna była na chwilę zaskoczona i parsknęła śmiechem. „Co za zbieg okoliczności. Ja też właśnie wróciłam z ogłoszenia”.
Szybko wzięła Jaspera w ramiona, gdy tylko usiadła obok niego. „Gavin, przyjechałeś odebrać mamę? Twoja mama jest bardzo szczęśliwa! Czy to dlatego, że za mną tęskniłeś?”
Mamo? Jasper zmarszczył brwi. Jego twarz natychmiast opadła, gdy spojrzał na Dannę. Kto by za nią tęsknił? Kim jest ta kobieta? Tata jest żonaty z inną kobietą! Czy to przez tę kobietę tatuś nie chciał, żeby mama tam była?
Jasper był wściekły. Ta kobieta nie jest moją mamą, a mimo to nazywa siebie moją mamą? Poza tym jej perfumy śmierdzą.
Ach! Jasper zakrztusił się perfumami Danny i kichnął w jej kierunku.
Coś chlusnęło na Dannę i zamarła. Szybko odrzuciła Jaspera na bok i chwyciła chusteczkę, żeby się wyczyścić. „Ty...”
Kiedy przypomniała sobie o obecności Benjamina, szybko spróbowała stłumić gniew i zmieniła wyraz twarzy na uśmiech. Udawała, że jest zaniepokojona i wyciągnęła rękę, żeby dotknąć czoła Jaspera. „Gavin, przeziębiłeś się ?” zapytała zaniepokojona.
Mały gówniarzu, jak śmiesz wygadywać na mnie takie okropne rzeczy?
Jasper odtrącił jej dłoń. Nienawidził tego, że go dotykała i obrócił się w stronę Benjamina. Ta kobieta właśnie miała mnie zrugać, ale odwróciła się i udawała, że się mną przejmuje. Ona po prostu robi show, którego nikt nie chce oglądać.
Danna zauważyła, że Jasper odsunął się od niej i poczuła wściekłość. Ten nieślubny dzieciak. Poczekaj, aż wrócimy do domu, a dam ci nauczkę. Nie oszczędzisz mi nawet trochę dumy. Jakie bezczelne!
Danna zobaczyła watę cukrową w ręku Jaspera. Udawała, że troszczy się o dzieciaka i szybko mu ją wyrwała, po czym wrzuciła do kosza na śmieci w samochodzie. „Dzieci nie powinny jeść tego rodzaju śmieciowego jedzenia. Dostaniesz próchnicy!”
„ Jak mogłaś wyrzucić moje rzeczy? Ty brzydka dziwolągu!” Jasper zauważył, że Danna zrobiła to celowo i nakrzyczała na nią, zapominając, że był zastępcą Gavina.
Chłopiec spojrzał na Dannę z twarzą pełną wściekłości.
Danna nigdy wcześniej nie widziała tak wściekłego dziecka. Była oszołomiona. Uważała za oburzające, że Gavin tak do niej mówił.
„ Zrobiłam to dla twojego dobra, a ty nazywasz swoją mamę brzydką dziwolągiem? Kto cię tego nauczył? Benjamin, jak Gavin stał się taki? Zrobiłam to tylko dla niego...” Podczas gdy mówiła, oczy Danny zrobiły się czerwone. Wyglądała, jakby była zraniona i zasmucona swoim synem.
Jasper przewrócił oczami. Ona naprawdę wie, jak grać.
Benjamin nigdy wcześniej nie widział swojego syna tak wściekłego. Kiedy Gavin jest wściekły, co najwyżej, po prostu nie mówi i ignorowałby wszystkich. Nie widziałem go zaledwie kilka dni, a jego osobowość się zmieniła.
„ Gavin Graham, przeproś mamę!” Twarz Benjamina pociemniała. Danna nadal jest biologiczną matką Gavina, bez względu na to, jak okropna może być. Ponadto, dzieciak mówił tylko ze złości.
„Chcesz, żebym ją przeprosił? Nie ma mowy! Celowo wyrzuciła moje rzeczy. Dlaczego miałbym?” Jasper był uparty. Spojrzał na Dannę bez żadnych zmartwień. Ta brzydka dziwoląg. Tatuś musiał nas porzucić przez nią.
Myślał o tym, jak Arissa musiała walczyć, aby wychować jego i jego rodzeństwo. Oni również zostali niemal zabici, gdy się urodzili. Oczy Jaspera zrobiły się czerwone, gdy o tym pomyślał. Poczuł się skrzywdzony i zły.
Z tego powodu zaczął gardzić Benjaminem. Przesunął się na bok drzwi samochodu. „Zatrzymaj samochód. Chcę wysiąść!” Tato, mój tyłek! Ponieważ poprosił mnie o przeprosiny dla tego brzydkiego dziwoląga, nie chcę go już.
Benjamin zmarszczył brwi, trzymając Jaspera w ramionach. Zbeształ go cichym głosem: „Czemu robisz zamieszanie?”
Jesteś tylko dzieckiem. Jak możesz krzyczeć i wrzeszczeć na dorosłych? Benjamin był wściekły na zachowanie swojego syna.
Jasper krzyknął głośno, gdy zobaczył, że Benjamin nie stanął po jego stronie i zamiast tego surowo go zrugał. Poczuł się całkowicie skrzywdzony. Ludzie współczuliby mu, gdyby usłyszeli jego krzyki.
„Nie jesteś moim tatą! Jesteś złą osobą!”
Twarz Benjamina pociemniała, gdy patrzył na płaczącego chłopca w swoich ramionach.
Ojej! Ojej!
Krzyki Jaspera były tak głośne, że aż ogłuszające.
„ Benjamin, nie bądź taki surowy. Gavin, podejdź do mamy. Przepraszam. Przeproszę cię. Jeśli lubisz watę cukrową, mama ci ją kupi. Okej?”
Danna pochyliła się, by zanieść Jaspera na swoją stronę. Jasper nie był Gavinem. Dlatego też zdecydowanie nie będzie współpracował. W końcu Benjamin udzielił mu reprymendy z powodu tej kobiety.
„ Nie rozmawiaj ze mną. I tak mnie nie lubisz, więc nie bądź pretensjonalna. Nie jesteś moją mamusią! Jesteś fałszywa!” krzyknął Jasper do Danny.
W ciągu sekundy w samochodzie zapadła cisza.
Danna była zszokowana i przestraszona. Skąd ten nieślubny dzieciak wie? Danna stłumiła poczucie winy i zerknęła na Benjamina. Mężczyzna patrzył na chłopca w jego ramionach z ponurym wyrazem twarzy. Nie mogła zrozumieć, co myślał.
„ Benjamin, ten chłopak...”
Łzy napłynęły Dannie do oczu w jednej chwili. Przybrała minę, jakby była niesamowicie zraniona tym, że jej syn jej nie lubi. Spojrzała na Jaspera ze smutkiem i zaczęła go namawiać: „Gavin, dlaczego miałabym cię nie lubić? Urodziłam cię. Byłam z tobą w ciąży przez dziesięć miesięcy i prawie poroniłam. Jesteś zły, bo do ciebie nie zadzwoniłam? Byłam zajęta pracą. Zapamiętam, żeby zadzwonić następnym razem, okej? Nie bądź zły na mamę. To mnie naprawdę smuci...”
Jasper obserwował dramatyczną królową, Dannę, która umiejętnie udawała, że są spokrewnieni. W środku przewracał oczami.
Zerknął na Benjamina i kiedy zobaczył, że Benjamin patrzy na niego wrogo, łzy znów zaczęły mu płynąć. „Oboje mnie nie lubicie. Uważacie, że jestem utrapieniem, prawda?”
Jasper uważał, że nie powinien być zbyt oczywisty. Nie chciał wzbudzać podejrzeń u Danny. Kiedy nadejdzie czas, będzie miał przewagę, aby poradzić sobie z tą kobietą.