Rozdział 237 Uśmiech Benjamina
„ Cicho! Bądź cicho, kiedy jesz” – warknął na nią i kontynuował jedzenie.
Są naprawdę pyszne, dopóki nie myślę o zdjęciach i opisie.
Chciał zwymiotować, kiedy wcześniej poszedł do toalety, ale nic z tego nie wyszło. Nic z tego nie zrobiło na nim wrażenia, poza zdjęciami natto pokrytego lepkimi, białymi plamkami, które wyglądały bardzo podobnie do gęstych pajęczyn.