Rozdział 47 Nowy początek
Jean i Ben poszli na parking. Gdy drzwi samochodu się otworzyły, nos Jean wypełnił silny zapach. Był to owocowy zapach perfum, taki, który stosowałyby młode kobiety. Jean na chwilę straciła przytomność, zanim wsiadła do samochodu.
„Jeśli znów znajdzie coś złego w tobie, możesz mi to od razu powiedzieć. Pomogę ci”. Ben wydawał się zirytowany.
„Wszystko w porządku. Następnym razem po prostu jej uniknę”. Jean zapięła pasy. Tak się złożyło, że spotkali się z Sonnym, aby omówić następne zawody i postanowili pójść razem.