Rozdział 94 94
„ To nie będzie konieczne” – warknęła Nelly, a jej głos przybrał głęboki, groźny ton, który wywołał dreszcze na plecach Alfy Wade’a, Alfy Króla Larry’ego i Alfy Kiliana. Odwrócili się, by spojrzeć na nią z zakłopotaniem, a ich wilcze oczy błyszczały podejrzliwością.
„ Okej, jasne” – Nelly nagle przemówiła, a w jej głosie wciąż pobrzmiewała dziwna, zwierzęca nuta.
Alpha King Larry, Król wilkołaków, uniósł brew. „R-naprawdę?”