Rozdział 152 152
Dzieci opuściły komnatę Nelly i zebrały się w pokoju Tony'ego, tworząc sekretny sojusz. Donna westchnęła z ulgą: „To było przerażające. Bałam się, że Nelly zapyta o dzień incydentu! Gdyby to zrobiła, nie miałabym zielonego pojęcia, co powiedzieć”.
„Miałem taką samą myśl. Przygotowałem wymówkę, ale okazało się, że jej nie potrzebowałem” – przyznał Ben, wzruszając ramionami.
Tony spojrzał na nich. „Nelly nie pytała, bo ona już wszystko wie. Nie chce nas martwić”.