Rozdział 15 15
Donna właśnie weszła do bezpiecznego domu, gdy Ben podążył tuż za nią, jego głos był niski i tajemniczy. „Chodź do mojego pokoju, Donna. Jest coś, co muszę z tobą omówić”.
Donna nie kwestionowała jego prośby, po prostu posłusznie spełniając jej prośbę i zamykając za sobą drzwi z poczuciem niepokoju. Coś było nie tak. „Co się stało, Ben?” zapytała, jej głos zabarwiony był troską.
„Ten mężczyzna, którego poznałeś na dole. Kim on był?” zapytał Ben, jego oczy były intensywne.