Rozdział 132 132
Gdy kłótnia osiągnęła punkt kulminacyjny, Alpha King Larry i Alpha Wade gwałtownie odwrócili głowy, ich oczy płonęły buntem, gdy odmówili spojrzenia sobie nawzajem. Napięta cisza zaległa w pokoju, powietrze było gęste od tłumionej agresji.
Właśnie gdy wszyscy uwierzyli, że bitwa dobiegła końca, oczy Alfy Króla Larry'ego zmiękły, gdy spojrzał na Tony'ego, a jego głos był pełen szczerego uczucia. „Chodź tu, Tony” – zawołał, jego ton był delikatny i ciepły.
Tony zawahał się przez chwilę, niepewny swojego następnego ruchu. Ale zanim mógł podjąć decyzję, Alpha Wade odchrząknął i warknął rozkaz w stronę sufitu. „Podejdź tutaj, Tony. Mam ci coś do powiedzenia”.