Rozdział 101 101
Zauważywszy dziwny wyraz twarzy Nelly, Tony podążył za jej wzrokiem i spojrzał w dal.
Jednak jego bystre oczy wilkołaka niczego nie dostrzegły.
„Co cię trapi, Nelly?” – zapytał Tony, a w jego głosie słychać było niepokój, a jego pierwotne instynkty nakazywały mu ją chronić.