Rozdział 99
Czarny
Kroczył korytarzami nowo wybudowanego bloku w Clubie. W Clubie ruch był na najwyższym poziomie, a był już późny wieczór. Schwartz marszczył brwi, patrząc na telefon, próbując zrozumieć wiadomości, które lądowały na jego telefonie. Jego ludzie go śledzili, Big Joe Barron i Leslie Lee. Ufał im. Po tym, co wydarzyło się z Sharkiem, zarówno Gaston, jak i on byli czujni.
Teraz się skrzywił. Gaston zawołał, jego chrapliwy głos był przerywany gniewem i ostrożnością.