Rozdział 549
Kiedy Philippe wkroczył do rezydencji kilka minut później, wciąż myślał o Izraelce, która przybyła tam, aby ich uratować. Nieznane uczucie podziwu zagościło w jego wnętrznościach.
James Schwarz był znakomitym strzelcem, ale nawet on miałby trudności z oddaniem precyzyjnego strzału w kierunku mężczyzny, który prowadził pojazd wyładowany materiałami wybuchowymi, strzelając do niego dokładnie w momencie, gdy ten skręcał...
Kurde, ależ ta kobieta jest niezła, pomyślał, pukając i wchodząc do gabinetu Szefa.