Rozdział 118
Lucien
Był stary. To była myśl Luciena, gdy zamachnął się ręką i poczuł, jak łączy się ze szczęką przeciwnika, ale nieszkodliwie.
Denizen the Destroyer był niczym potężny czołg od samego początku. Bił Luciena na miazgę, chłoszcząc go pod każdym kątem. A Lucien wiedział, że za każdy jeden cios, który udało mu się zadać, Niszczyciel odwdzięczy się dwoma. Był młodym mężczyzną, miał niespełna dwadzieścia pięć lat, a jego szybkość była zabójcza. Siła jego ciosów była również zabójcza, ale Lucien zaczął dobrze. Raz roztrzaskał nos Denizona, zadał mu ranę nad okiem i sprawił, że mężczyzna krwawił.