Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 251
  2. Rozdział 252
  3. Rozdział 253
  4. Rozdział 254
  5. Rozdział 255
  6. Rozdział 256
  7. Rozdział 257
  8. Rozdział 258
  9. Rozdział 259
  10. Rozdział 260
  11. Rozdział 261
  12. Rozdział 262
  13. Rozdział 263
  14. Rozdział 264
  15. Rozdział 265
  16. Rozdział 266
  17. Rozdział 267
  18. Rozdział 268
  19. Rozdział 269
  20. Rozdział 270
  21. Rozdział 271
  22. Rozdział 272
  23. Rozdział 273
  24. Rozdział 274
  25. Rozdział 275
  26. Rozdział 276
  27. Rozdział 277
  28. Rozdział 278
  29. Rozdział 279
  30. Rozdział 280
  31. Rozdział 281
  32. Rozdział 282
  33. Rozdział 283
  34. Rozdział 284
  35. Rozdział 285
  36. Rozdział 286
  37. Rozdział 287
  38. Rozdział 288
  39. Rozdział 289
  40. Rozdział 290
  41. Rozdział 291
  42. Rozdział 292
  43. Rozdział 293
  44. Rozdział 294
  45. Rozdział 295
  46. Rozdział 296
  47. Rozdział 297
  48. Rozdział 298
  49. Rozdział 299
  50. Rozdział 300

Rozdział 96

„Przepraszam, Wasza Wysokość, myślałem, że jesteśmy bratnimi duszami, nie powinienem był tak mówić do króla, to całkowicie mój błąd!” Z moim sarkastycznym nastawieniem w pełni widocznym, przemówiłem do króla, moje słowa sprawiły, że cała jego rodzina złapała oddech, a Carlos lekko się rozbawił. To również ta postawa sprawiła, że dostałem pierwszego klapsa od dwóch tygodni, król nigdy nie powstrzymywał się, jeśli chodzi o siłę, a ja poczułem, jak krew szybko spływa z mojej teraz krwawiącej wargi, złapałem dłoń pod spód i patrzyłem, jak moja skóra zostaje skażona czerwoną substancją.

„Ty niewdzięczna suko!” Ostatnim razem, gdy tak do mnie zadzwonił, zaciągnął mnie do swojego pokoju i zbezcześcił na oczach swojej byłej bety. Nieświadomie skuliłam się i czekałam na serię ciosów lub klapsów. Jednak nic nie nadeszło, a zamiast tego ktoś chwycił mnie brutalnie za ramię, wyciągając z siedzenia i wyprowadzając z pokoju.

Przebłyski jego zbezczeszczenia przemknęły mi przez myśl i przełknęłam ślinę, pozwalając, by strach szybko mnie zasnuł. Najwyraźniej król nie miał dziś czasu ani cierpliwości na moją postawę, gdy poprowadził mnie prosto korytarzem i po schodach do głównego wejścia, wyciągnął mnie przez podwójne drzwi i powlókł po głównych schodach pałacu, gdzie stała długa, lśniąca, czarna limuzyna. Ta sama, która przywiozła mnie do tego feralnego życia. Moje nogi zostały pociągnięte, aż wylądowałam tuż obok pojazdu.

تم النسخ بنجاح!