Rozdział 123 O jego matce
W samochodzie zapadła cisza. Nawet kierowca nie odważył się wydać dźwięku.
Za oknem samochodu drzewa kołysały się, gdy wiatr gwizdał w ich gałęziach, niczym duch śpiewający w nocy.
Na pytanie Janet wyraz twarzy Ethana pociemniał.