Rozdział 55 Sama obecność Sophii ujawniła jego
Siedząc w samochodzie, Sophia od czasu do czasu rzucała ukradkowe spojrzenia na Aleksandra, który siedział obok niej.
Alexander siedział wdzięcznie, z jedną nogą skrzyżowaną nad drugą, utrzymując wyprostowaną postawę, z rękami swobodnie spoczywającymi na kolanach. Miękkie cienie częściowo ukrywały jego ostre, dobrze zdefiniowane rysy, nadając mu aurę tajemniczego powściągliwości.
Przerywając ciszę, w końcu powiedziała: „Dziękuję za wcześniej”.