Rozdział 148 Lepiej bądź cicho i nie ruszaj się
„Bracie, co ty robisz? Nie bawisz się teraz, kurwa, z Xia Michengiem w samochodzie, prawda? Cholera, bracie. Jeśli tak, to nie możesz mnie obić, a zamiast tego musisz mnie nagrodzić. Z kieliszkiem jednorazowej przygody możesz teraz spędzić szaloną noc razem z Xia Michengiem!”
Lu Yuzhen ustabilizował kierownicę i płynnie zmienił pas. Przylegająca dziewczyna obok niego przytuliła go i pocałowała kilka razy w twarz, gdy zmieniał pas. Jej pocałunki były nieuporządkowane i niezdarne.
Lu Yuzhen wiedział, że nie jest świętym abstynentem, który potrafi zachować spokój i nie dać się zwieść tak kuszącej pokusie.