Rozdział 27 Żyć dalej
Długo powstrzymywałam łzy. Ale kiedy wtuliłam się w jego ramiona, w końcu wybuchłam płaczem, płacząc na cały głos.
W tym momencie, oprócz odgłosu ulewnego deszczu, słychać było tylko moje krzyki.
Tymczasem Derek przytulał mnie w milczeniu, robiąc co mógł, żeby mnie pocieszyć.