Rozdział 16 On mnie zaciekle chronił
„Więc, Eve, który z tych przystojnych mężczyzn ci się podoba?” Być może z powodu mojego dziwnego wyrazu twarzy, Louise nagle pochyliła się bliżej mnie i wyszeptała mi to pytanie.
Niespokojnie odpowiedziałam szeptem: „Osoba, która zabrała mnie tamtego dnia do szpitala, jest wśród nich”.
„Naprawdę? Który?” Ciekawa, na kogo patrzę, Louise podążyła za moim wzrokiem. „Czy to ten przystojny mężczyzna w białej koszuli, który obecnie pali?”