Rozdział 457 Starszy brat Rydera
Malcolm, coraz bardziej niecierpliwy, oświadczył, że zaczeka jeszcze dziesięć minut. Po tym czasie nieobecni dyrektorzy wyższego szczebla zostaną poproszeni o wyjście. Było jasne, że gniew Malcolma wrze pod powierzchnią.
Początkowo zszokowani, szybko zaczęli się ekscytować niżsi rangą menedżerowie.
W końcu nie było zbyt wielu dyrektorów wyższego szczebla w firmie, a teraz tylko kilku z nich było obecnych w pokoju. Perspektywa awansów była ogromna, jeśli nieobecni stanęliby w obliczu odrzucenia.