Rozdział 371 Chroń pana Valdeza
Twarz Granville’a była ponura. Jedyny ochroniarz, którego miał przy sobie, doznał obrażeń w poprzedniej sprzeczce.
Gdyby walka trwała dalej, jego pozostali ochroniarze prawdopodobnie zginęliby.
Darryl zauważył: „Jak możesz mówić, że posuwam się za daleko? Jako osoba z zewnątrz, czy nie uważasz, że przekraczasz granice, zakłócając spokój w Meadowbrook? Nie obchodzi mnie, jak twoja rodzina działa w innych miejscach. Jako miejsce, w którym jest obecne Stowarzyszenie Sztuk Walki, twoja rodzina jest dość śmiała, aby nawet rozważać jakąkolwiek ingerencję tutaj. Natychmiast opuść to miejsce ze swoimi ludźmi!”