Rozdział 301 Mój syn musi być pierwszy
Na międzynarodowym lotnisku Linbourne Boeing 747 elegancko zatrzymywał się.
Kobieta w ciemnych okularach przeciwsłonecznych płynnie wtopiła się w tłum i pewnym krokiem odeszła od terminalu.
Jej włosy były krótkie i lśniące, kasztanowe, a na sobie miała ciemną sukienkę w stylu boho, która ciągnęła się za nią. Jej strój uzupełniał beżowy czepek i para smukłych butów na wysokim obcasie.