Rozdział 247 Wybór Davey'ego
Zabójca wyglądał na osobę w wieku około czterdziestu lat, miał na sobie ciemne, luźne ubranie, usta zaciśnięte w ponurą linię i puste, złowrogo błyszczące oczy.
Szkarłatne krople krwi spadały z jego palców. Mocno okaleczył sobie nadgarstki, próbując uwolnić się z ciasnych więzów, które je krępowały.
Gdy tylko zobaczył wchodzących Rydera i Malcolma, orle i przekrwione oczy zabójcy spojrzały na nich. „Lepiej mnie szybko wypuść, bo pożałujesz!”