Rozdział 187 Fałszywa fasada
Widzowie pogardliwie spojrzeli na Izajasza, słysząc słowa sprzedawcy.
W jednej chwili ich podziw i rozczarowanie zmieniły się z podziwu w rozczarowanie, gdy zdali sobie sprawę, że nie stać go nawet na kurtkę wiatrówkę wartą mniej niż czterysta tysięcy.
Wyraz twarzy Ivanny również zamarł, ale szybko odzyskała opanowanie i udawała spokój. „Kochanie, czy wzięłaś niewłaściwą kartę?”