Rozdział 156 Spotkaj się ponownie z Ledą
Wściekłość Domingo nie znała granic. Nigdy nie był tak traktowany. Był dziedzicem rodziny Thompson!
Poczekaj, to nie była prawda. Nadal pamiętał, jak Ryder kopnął go w bramę przedszkola, posyłając go daleko w powietrze.
Tymczasem Conor stał w pobliżu, wyglądając na zdumionego. Nie mógł powstrzymać się od odczuwania przyjemnego uczucia w sercu.